„Właściwie wszystkie wspomnienia blasku i chwały młodych Tenenbaumów zostały wymazane przez dwie dekady zdrad, niepowodzeń i klęsk”, kojącym głosem Aleca Baldwina informuje narrator niemal na wstępie opowieści. Z kart pięknie ilustrowanej książki o dziś już dorosłych Tenenbaumach nie wysypią się zatem nagrody i puchary. Czcionka nie zalśni blaskiem splendoru i sławy. Zamiast tego spomiędzy wersów wychynie gorzki smutek i żal. Żadna gumka nie starła też zapisanych na marginesach tajemnic i pretensji. Powrót do rodzinnego domu i klasyczne spotkanie po latach ma być nowym rozdziałem dla Margot, Richiego i Chasa. Szczęśliwszy epizod w dziejach rodu chciałby też napisać ojciec rodziny, Royal. Ten pragnie tylko jednego – co paradoksalne – być Tenenbaumem.