Napad na Cannes

2025 | USA | dokumentalny | 89 min
Occupy Cannes
Lily Hayes Kaufman
Lily Hayes Kaufman

Opis filmu

Mówi, że na życie zarabia, udając Mela Brooksa. Wszyscy wiemy jednak, że to nieprawda. Lloyd Kaufman, legendarny twórca niezależnego kina, ojciec wytwórni Troma i filmów balansujących na granicy dobrego smaku, od dekad ma własną, mocną markę, a jego tytuły są jednocześnie obraźliwe i fascynujące. W 2013 roku wieloletni przyjaciel naszego festiwalu postanowił raz jeszcze napaść na Cannes. Wraz z żoną Pat i najwierniejszymi apostołami z całego świata poleciał do Mekki kina festiwalowego, aby w stylu partyzanckim promować swoje filmy. Zrobił to przy okazji premiery „Return to Nuke ’Em High Volume 1”. Miał garść dolarów, żadnego wsparcia hollywoodzkich tuzów, ale za to sporo pewności siebie i uroku. Jakie wrażenie ta zgraja niezależnych filmowców i fanów filmów Tromy – takich jak „Toksyczny mściciel”, „Tromeo i Julia”, „Surfujący naziści muszą umrzeć” czy „Barbarzyńska nimfomanka w piekle dinozaurów” – zrobiła na wyrobionej canneńskiej publiczności? Jak przyjęto Kaufmana, który poprowadził na barykady twórczej wolności grupę zapaleńców toczących z ust zieloną pianę? To trzeba zobaczyć. Zresztą mina osaczonego na deptaku Michaela Cery mówi sama za siebie. „Napad na Cannes” to dokument o miłości do kina. Wytwórnia Troma, którą Kaufman w latach 70. stworzył z Michaelem Herzem, to dziś jeden z największych fenomenów w świecie kina klasy B. Wzorem Rogera Cormana (który wraz z żoną Julie – nieodżałowany król filmowej pulpy – wyprodukował ten film), Kaufman od dekad tworzy, produkuje i dystrybuuje kino dla koneserów złego smaku, którzy kochają gore, groteskę i przekraczanie granic. Robi to przy niskim nakładzie kosztów i ogromnym nakładzie frajdy. Czy można się na tym wzbogacić? Nieszczególnie. Dokument wyreżyserowała córka Kaufmana, Lily Hayes Kaufman. To opowieść o artystycznym szwungu, którego nie powstrzymają francuscy policjanci, mały budżet ani pogarda w oczach obserwatorów.
 
 

Ten film obejrzysz w następujących miastach:

Warszawa
do góry ▲